Nie ma to, jak WF!!!

Cześć,

lało od rana, ale dziś niespodzianka – szliśmy do szkoły dopiero po 11-stej. Obejrzałem rano Minionki – 3 część jest super i ma kilka fajnych fragmentów – a potem wyruszyliśmy. Trochę mi się nie chciało, choć dzielnie dokończyłem zadanie, które wczoraj robiliśmy w klasie, i szedłem bardzo przygotowany. Pierwsza była religia z uśmiechniętą Panią, potem obiad (pomidorowa – pycha, ziemniaki z mielonym – było rewelacyjne, mizerii nie tknąłem…).

No i WF…przebieraliśmy się w spodenki, koszulkę i skarpetki i oczywiście buty na białej podeszwie, tak jak mój starszy brat Paweł. Bardzo mi się podobało. Co prawda jak się ubierałem to zapomniałem zdjąć spodenki i założyłem na nie dżinsy…e tam, nie chciało mi się przebierać, jakoś wytrzymałem do końca dnia.

Po lekcjach poszliśmy do Biedronki i mam już tyle naklejek, że jutro odbieramy Świeżaka Juniora. Suuuuuuuuper.

Tomek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *